Odnawialne źródła energii pokryły w niedzielne popołudnie 67% zapotrzebowania Polski na energię elektryczną. Był to rekordowy udział w kraju, który normalnie produkuje większość energii elektrycznej z węgla, ale powoli przechodzi na źródła o niższej emisji.
Wiadomość pojawia się, gdy ceny węgla wzrosły o 300% od zeszłego roku, podsycając obawy przed możliwym kryzysem energetycznym i zmuszając rząd do wprowadzenia w zeszłym tygodniu gwarantowanej ceny węgla do ogrzewania domów.
W niedzielę jednak panele fotowoltaiczne, turbiny wiatrowe i inne źródła odnawialne pomogły uniknąć spalenia tysiąca wagonów węgla – donosi serwis informacyjny energetyki Wysokie Napiecie.
Według analizowanych przez portal danych krajowego operatora sieci, o godzinie 14.00 i 15.00. generacja odnawialna pokrywała 67% krajowego zużycia energii elektrycznej po odjęciu zapotrzebowania na elektrownie wodne szczytowo-pompowe, które służą jako magazyny nadwyżek mocy
Ponad 10 GW pochodziło wówczas z OZE, w tym szczytowa produkcja fotowoltaiczna 6,2 GW (na 10 GW mocy zainstalowanej) i szczytowa energetyka wiatrowa 4,6 GW (na nieco ponad 7 GW mocy zainstalowanej).
Pomimo rekordowego udziału OZE w zaspokojeniu zapotrzebowania odbiorców krajowych, system elektroenergetyczny działał bez zakłóceń.
Ze względu na wysoką produkcję energii ze źródeł odnawialnych zapotrzebowanie na elektrownie węglowe w ciągu dnia spadło na tyle, że ceny hurtowe energii elektrycznej na polskim rynku spadły do €53/MWh, podczas gdy ceny w sąsiednich Niemczech i na Litwie wynosiły €60 i Odpowiednio €109/MWh.
Dzięki temu Polska mogła po południu eksportować do 1,2 GW mocy netto, a rano i wieczorem kupować od sąsiadów tańszą energię, gdy ceny na polskim rynku były wyższe od ich cen – zauważa Wysokie Napiecie.
Polska, najbardziej zależny od węgla kraj UE, odnotowała wzrost udziału energii elektrycznej wytwarzanej ze źródeł odnawialnych z 6,9% w 2010 r. do 16,9% w 2021 r., podczas gdy udział węgla spadł z 86,6% do 70,8% w tym samym okresie.
W ostatnich latach energia słoneczna odnotowała szczególnie szybki wzrost dzięki dotacjom państwowym dla gospodarstw domowych, które instalują panele. Jednak nowe przepisy wprowadzone w kwietniu sprawiają, że instalacje domowe są bardziej złożone i mniej opłacalne finansowo, co znacznie zmniejszyło zapotrzebowanie na nowe panele.
Tymczasem, podczas gdy moce wiatrowe na lądzie szybko rosły do 2015 roku, nowe przepisy wprowadzone w kolejnym roku bardzo utrudniły budowę nowych turbin. Rządowe i państwowe firmy energetyczne opracowują jednak plany pierwszych w kraju morskich farm wiatrowych na wybrzeżu Bałtyku.